Wysoka jakość • Darmowa dostawa przy zamówieniach powyżej 500zł brutto na terenie Wrocławia • Wysyłka w 24h

3 fakty o folii bąbelkowej, o których nie wiedziałeś

Używasz folii bąbelkowej? Lubisz się nią bawić albo po prostu pakujesz w nią różne przedmioty? Wydaje ci się, że o folii bąbelkowej wiesz już wszystko? No to sprawdź, czy wiesz to!

1. Zanim folia bąbelkowa znalazła swoją drogę…

W swoim początkowym zamyśle produkt ten miał zupełnie inne przeznaczenie, niż obecnie. W roku 1957, kiedy folia bąbelkowa pojawiła się na rynku, miała być ekstrawagancką, nowoczesną tapetą z dość nietypową teksturą. Idea ta jednak nie znalazła odzwierciedlenia w zainteresowaniu wśród klientów, więc trzeba było zmienić podejście. I tak oto folia pęcherzykowa stała się doskonałym materiałem izolacyjnym… Niestety, również w tym przypadku rynek nie zareagował jakimś specjalnym zapotrzebowaniem.

Wtedy pojawił się pomysł, aby materiał ten stał się formą wypełnienia i ochrony przedmiotów przeznaczonych do spakowania i przechowywania lub wysyłki. A dziś nie ma chyba bardziej kultowego wypełniacza paczek, niż właśnie folia bąbelkowa…

2. Światowy Rekord Guinnessa harcerzy z Denver

29 września 2015 roku skauci z amerykańskiego Denver postanowili wpisać się na listę rekordów Guinnessa. A spróbowali to zrobić za pomocą folii bąbelkowej. A konkretnie? Ustanowili rekord w największej ilości osób jednocześnie „strzelających” z pęcherzyków powietrza, które się w niej znajdują. A mówiąc ściślej – zrobiło to aż 2681 skautów! Skąd oni wzięli tyle folii bąbelkowej?

https://www.facebook.com/zapakujemypl/videos/1026558527381496/

3. Wszystkie imiona folii bąbelkowej

W Polsce zwykło się używać jednego tylko określenia i poza nim nie funkcjonuje praktycznie żadne. Ale w anglojęzycznych krajach można spotkać się z różnymi określeniami. „Bubble wrap” jest rzecz jasna najczęstszym, ale nie brakuje i takich nazw jak „bubble pack” (bąbelkowe opakowanie), „air bubble packing” (opakowanie z powietrznych bąbelków), „bubble wrapping” (bąbelkowa owijka), czy też tajemniczy „aeroplast”, a nawet „bubble paper” (papier bąbelkowy)! Uff… jak to wszystko spamiętać?

Folia bąbelkowa ratuje życie?

Jak to się stało?

Koszty zakupu folii bąbelkowej nie są wysokie i wie o tym każdy, kto ją zamawiał czy chociażby zaglądał na stronę naszego sklepu internetowego. Jej cena przyczyniła się także do obniżenia kosztów badań laboratoryjnych. Zamiast plastikowych płytek z dołkami wprowadzono właśnie ją.

George Whitesides z Harvardy poszukiwał takiego produktu, który będzie charakteryzowała wysoka jakość, łatwa dostępność i lekkość. Szybko okazało się, że wszystkie te warunki spełnia właśnie folia, której my używamy do opakowywania naszych przesyłek lub do wyściełania kartonowych kopert.

Tym sposobem zastąpiła ona standardowe płytki z 96-oma dołkami, które stosowało się zwykle do próbek o małej objętości. Argumentem przemawiającym za jej użyciem była także sterylność wnętrza pęcherzyków. Kosztowna aparatura do sterylizacja okazała się w tym wypadku zbędna, a koszty obniżyły się jeszcze bardziej!

Badacze nakłuwają folię, wprowadzają do niej badaną substancję i zasklepiają drobny otwór przy pomocy preparatu do… utwardzania paznokci. Dzięki temu, że folia jest przezroczysta, bez przeszkód możemy na przykład zbadać jej odczynnik poprzez próbę zmiany koloru.

Folia pęcherzykowa jest szczególnie pomocna w przypadku testów wykrywających anemię czy cukrzycę.

Źródło.

4 rzeczy, które przestaną cię wkurzać dzięki folii bąbelkowej

Chyba każdy z nas zna przynajmniej jedną osobę, która uwielbia „strzelać” z folii bąbelkowej. A może ty też to lubisz? Relaksujące, co nie? Musisz jednak wiedzieć, że to nie jest jedyna rzecz związana z folią bąbelkową, która sprawi, że zrobi ci się lżej na duszy. Są jeszcze takie rzeczy, w których folia ci ulży i odejmie sporo nerwów. O czym mowa?

4 rzeczy, które przestaną cię wkurzać dzięki folii bąbelkowej

  1. Ściana obtłuczona od drzwi

W przypadku drzwi, które przy otwieraniu nieustannie uderzają o ścianę, masz dwa wyjścia. Pierwsze, mniej przyjemne, to ciągłe odmalowywanie skruszonej farby (i ewentualnie gipsowanie dziur). Drugie, znacznie lepsze, to przyklejenie kawałka folii bąbelkowej w ten sposób, aby drzwi nie robiły ścianie więcej krzywdy. Ulga dla ściany to również ulga dla twoich nerwów.

  1. Wgnieciona torebka

Jeśli masz torebkę lub torbę, której rzadko używasz, a którą trzymasz np. w szafie to bez wątpienia znasz ten ból, gdy wyciągasz ją po długim czasie, a ta jest zapadnięta sama w sobie. Tak jakby miała depresję, że na tak długo była pozostawiona w samotności. Odkształcona wielomiesięcznym leżeniem w kącie torebka tak łatwo nie wróci do swojego kształtu, co może cię doprowadzić do szału. A przecież na czas „leżakowania” można było wypełnić ją kawałkiem folii bąbelkowej, aby utrzymywała swój kształt…

  1. Przemarznięte przez zimę kwiaty

Nie wszystkie rośliny trzymamy w domu. I nie wszystkie rośliny dobrze znoszą zimową porę. Ale przecież możemy im w tym pomóc! Po co denerwować się na kolejną martwą roślinę, którą zabił mróz, skoro doniczkę możemy wyściełać folią bąbelkową, dopiero później wsypując do niej ziemię. Innym pomysłem jest to, aby całą roślinę otulić na zimę za pomocą folii. Wtedy nasze kwiatki przetrwają znacznie więcej niż może się nam wydawać.

źródło zdjęcia: dailymail.co.uk

źródło zdjęcia: dailymail.co.uk

  1. Rozmrożona ryba znad morza

Możemy też pójść w drugą stronę, tj. zamiast chronić coś przed zamarznięciem to ochronić coś przed rozmrożeniem. Przykładowo świeżą rybę, którą wieziemy sobie do domu prosto znad morza, jako wakacyjną kulinarną pamiątkę. Jeśli chcemy, aby ryba przetrwała taką podróż w dobrym zmrożonym (czyli świeżym) stanie to nie pozostaje nam nic innego, jak zawinąć ją w dobrą izolację, jaką jest folia bąbelkowa.

Cztery małe pomysły, a jak dużo lżej robi się na duszy. Czyż nie?

Dzień Uznania dla Folii Bąbelkowej

Możecie o tym nie wiedzieć…

ale każdy ostatni poniedziałek stycznia jest dniem wyjątkowym ze względu na szczególne święto, w którym każdy z Was może uczestniczyć.

Niepozorny kawałek sprężystej, plastikowej i bezbarwnej folii może dostarczyć nam sporo radości. Wszystko za sprawą regularnie rozmieszczonych bąbelków zapewniających bezpieczeństwo drobnym, wrażliwym na uderzenia przedmiotom.

Twórcami folii bąbelkowej byli Alfred Fielding i Marc Chavannes. Inżynierowie stworzyli ją w 1957 roku (lub 1960 jak podają inne źródła) i pierwotnie była to… plastikowa tapeta! Choć nie weszła do produkcji to właśnie na jej podstawie stworzono folię bąbelkową.

Jednym z najchętniej pobijanych rekordów ostatnich lat, ustanawianych nawet kilka razy w roku, jest właśnie zgniatanie folii bąbelkowej. Najnowszym rekordzistą są uczniowie i nauczyciele ze szkoły podstawowej Twin Lake w Minnesocie. W zgromadzeniu uczestniczyło wtedy aż 942 uczniów, a pieniądze ze zbiórki przeznaczono rzecz jasna na cele charytatywne.

Jak my możemy uczcić Dzień Uznania dla Folii Bąbelkowej i uczynić go równie wyjątkowym? Cofnijcie się wspomnieniami do czasów, kiedy sami byliście niepozornymi bąbelkami i spróbujcie przypomnieć sobie zapał z jakim przechwytywaliście cenną zdobycz z rąk rodziców lub starszego rodzeństwa. Gdzieś w zakamarkach naszych umysłów znajdą się ślady tego, co nazywamy niczym niezakłóconym entuzjazmem. Wystarczy, że umieściwszy skromny, niewielki pęcherzyk powietrza między palcami, zgnieciemy go. Proste, prawda? Dajmy się ponieść wyobraźni!